Plac Świętego Piotra a w tle po lewej stronie widoczny Zamek Świętego Anioła.
Kolejnym miejscem, które odwiedziliśmy był plac Piazza del Popolo, od którego odchodzą trzy ważne ulice: via del Corso, Via Babuino, Via della Ripetta a rozdzielają je dwa bliźniacze kościoły, Kościół Santa Maria dei Miracoli po prawej stronie oraz kościół Santa Maria dei Montesanto po lewej.
Po chwili odpoczynku przy jednym z egipskich obelisków pośrodku placu wspinamy się na taras widokowy.
Nie udało Nam się niestety znaleźć nawet odrobiny czasu na ogrody Borgheńskie, wiec idziemy dalej. Kolejny punkt wycieczki - kościół Santissima Trinità dei Monti (Najświętszej Trójcy Świętej) i Schody Hiszpańskie.
Zmierzając w kierunku fontanny di Trevi udaje Nam się zobaczyć ciekawy środek lokomocji
:)
I fontanna we własnej osobie.
Po odrobieniu kilku ważniejszych zaległości z planu wtorkowego jedziemy podbić Rzym Starożytny, na początek Koloseum. Do samego Koloseum wchodzimy korzystając z Naszego drugiego darmowego wejścia na karcie ROMA Pass. Dodatkowo właściciele jej mogą ominąć długie pomimo, że marcowe kolejki i wejść oddzielną bramką
:)
Nieopodal widzimy Palatyn, dalej już wejście do Koloseum.
Łuk Konstantyna Wielkiego zastaliśmy niestety w renowacji.
Po zwiedzeniu Koloseum wspinamy się na jedno z siedmiu wzgórz rzymskich, Palatyn a dalej podążać będziemy w kierunku Forum Romanum.
Następnie zmierzamy w kierunku widzianego w tle Parlementu przy Kapitolu mijając po drodze kilku ulicznych artystów.
Po szybkim obiedzie czy też obiadokolacji(pizza oczywiście
:) ) docieramy spacerkiem na plac Piazza del Gesu wraz z Chiesa del Gesù, czyli Kościółem Najświętszego Imienia Jezus.
Nie mamy zbyt wiele czasu a zmęczenie uczestnikom wyprawy daje się niestety coraz bardziej we znaki, więc zmierzamy dalej. Następny punkt to Bazylika Najświętszej Maryi Panny powyżej Minerwy.
Jak zauważyliście nie wchodzimy do środka tych kościołów. Powodów jest kilka, od bardzo szybko upływającego czasu w tym pięknym mieście i chęci zobaczenia jak najwięcej się da po najzwyklejszy brak zainteresowania uczestników do wchodzenia do środka kościolów. Obiecuję sobie zaległości te nadrobić za rok
:) Kolejnym punktem Naszej podróży jest Panteon, na który poświęcamy nieco więcej czasu.
Ooo, już widać zdjęcia
:D Sama byłam w Rzymie miesiąc temu, więc tym milej pooglądać znajome widoki, i to jeszcze na takich fantastycznych zdjęciach!! Pierwsza klasa.Odwiedziliście może Groty Watykańskie? Ja niestety zjawiłam się za późno i do teraz żałuję
:( mam za to powód do kolejnej wizyty w Rzymie (właściwie w Watykanie).Czekam na dalszy ciąg.
Cieszę się, że zdjęcia się podobają. Szczególnie, że to pierwsze nauki na nowym aparacie. Grot Watykańskich nie ogarnęliśmy, ale udało mi się kupić już bilet do Rzymu za 34pln na przyszły rok, więc będę wtedy chciał i Stare i Nowe Groty zobaczyć.Ciąg dalszy nastąpi najpóźniej do weekendu.
irie86 napisał:Po długim spacerze docieramy pod stadion. Cóż, inne stadiony robiły na mnie większe wrażenie, nie było również opcji, by wieczorem zajrzeć do środka. Obeszliśmy go w kółko i zawróciliśmy na kwaterę troszkę rozczarowani.I rozczarowujące jest to, że nie ma stadium tour..
irie86 napisał:Jak zauważyliście nie wchodzimy do środka tych kościołów. Powodów jest kilka, od bardzo szybko upływającego czasu w tym pięknym mieście i chęci zobaczenia jak najwięcej się da po najzwyklejszy brak zainteresowania uczestników do wchodzenia do środka kościolów. Obiecuję sobie zaległości te nadrobić za rok
:) Naprawdę polecam wstępowanie do Koścołów. Nawet niepozornie wygladajace z zewnątrz wewnątrz są po prostu są wspaniałe i warto zagladac do każdego (nawet tych nieopisanych w przewodnikach) obok którego sie akurat przechodzi.
Zgadzam się, wnętrza kościołów nieraz kryją naprawdę wspaniałe rzeźby lub obrazy (np. Ekstazę św. Teresy Berniniego), nie wspominając np. o mozaikach nad ołtarzami, które pochodzą z IV czy V wieku. Zdecydowanie warto.
uqasch napisał:irie86 możesz mi powiedzieć czy żeby wejść na "dach" św Anioła trzeba mieć bilet i czy można wejść tam o każdej porze ?trzeba mieć bilet, czynne do 19.30, kasa do 18.30; w wakacje zazwyczaj organizowane są nocne wycieczki po Zamku do 1 w nocy
:-)http://www.castelsantangelo.com/info.asphttp://www.nottiacastelsantangelo.it/
anulkax7 napisał:Zgadzam się, wnętrza kościołów nieraz kryją naprawdę wspaniałe rzeźby lub obrazy (np. Ekstazę św. Teresy Berniniego), nie wspominając np. o mozaikach nad ołtarzami, które pochodzą z IV czy V wieku. Zdecydowanie warto.dokładnie, zdecydowanie warto wchodzić do środka; czasami z zewnątrz mało efektowne kościoły kryją arcydzieła sztuki; w ten sposób sporo obrazów Caravaggia można sobie oglądnąć zupełnie za darmo (w: Santa Maria del Popolo, San Luigi dei Francesi, Sant’Agostino); zupełnym przypadkiem wszedłem do Santi Cosma e Damiano na tyłach Forum Romanum (fasada chyba najnudniejsza z możliwych) a wewnątrz mozaiki wczesnochrześcijańskie i zabytki starożytne
:-) czasami zadziwić może ogrom kościoła, fasada niewielka, a kościół ciągnie się niemalże przez cały kwartał ulic i tego ogromu z zewnątrz nie widać (Santa Maria Sopra Minerva, Sant'Ignazio di Loyola).
Ze wszystkimi się zgodzę. Niestety demokracja nie uwzględnia zainteresowanych a większość. Na przyszły rok mam już kupiony bilet do Rzymu i wtedy nadrobię wszelkie zaległości
:)I odpowiadając na pytanie kolegi:uqasch napisał:irie86 możesz mi powiedzieć czy żeby wejść na "dach" św Anioła trzeba mieć bilet i czy można wejść tam o każdej porze ?Wejście jest płatne, bilet do zakupu na miejscu w kasie. Kasa otwarta do 18:30, cały obiekt czynny godzinę dłużej. My weszliśmy na Zamek korzystając z jednego w dwóch darmowych wejść do muzeów państwowych na ROMA Passie.
Grzegorz40 napisał:anulkax7 napisał:Zgadzam się, wnętrza kościołów nieraz kryją naprawdę wspaniałe rzeźby lub obrazy (np. Ekstazę św. Teresy Berniniego), nie wspominając np. o mozaikach nad ołtarzami, które pochodzą z IV czy V wieku. Zdecydowanie warto.dokładnie, zdecydowanie warto wchodzić do środka; czasami z zewnątrz mało efektowne kościoły kryją arcydzieła sztuki; w ten sposób sporo obrazów Caravaggia można sobie oglądnąć zupełnie za darmo (w: Santa Maria del Popolo, San Luigi dei Francesi, Sant’Agostino); zupełnym przypadkiem wszedłem do Santi Cosma e Damiano na tyłach Forum Romanum (fasada chyba najnudniejsza z możliwych) a wewnątrz mozaiki wczesnochrześcijańskie i zabytki starożytne
:-) czasami zadziwić może ogrom kościoła, fasada niewielka, a kościół ciągnie się niemalże przez cały kwartał ulic i tego ogromu z zewnątrz nie widać (Santa Maria Sopra Minerva, Sant'Ignazio di Loyola).Do Kosmy wszedłem, bo przyciągnął moją uwagę widokiem od strony Kapitolu. A wnętrze i sam przedsionek z piękną fontanną stanowiły idealne przejście z czasów starożytnych do wczesnochrześcijańskich
:)
Plac Świętego Piotra a w tle po lewej stronie widoczny Zamek Świętego Anioła.
Kolejnym miejscem, które odwiedziliśmy był plac Piazza del Popolo, od którego odchodzą trzy ważne ulice: via del Corso, Via Babuino, Via della Ripetta a rozdzielają je dwa bliźniacze kościoły, Kościół Santa Maria dei Miracoli po prawej stronie oraz kościół Santa Maria dei Montesanto po lewej.
Po chwili odpoczynku przy jednym z egipskich obelisków pośrodku placu wspinamy się na taras widokowy.
Nie udało Nam się niestety znaleźć nawet odrobiny czasu na ogrody Borgheńskie, wiec idziemy dalej. Kolejny punkt wycieczki - kościół Santissima Trinità dei Monti (Najświętszej Trójcy Świętej) i Schody Hiszpańskie.
Zmierzając w kierunku fontanny di Trevi udaje Nam się zobaczyć ciekawy środek lokomocji :)
I fontanna we własnej osobie.
Po odrobieniu kilku ważniejszych zaległości z planu wtorkowego jedziemy podbić Rzym Starożytny, na początek Koloseum. Do samego Koloseum wchodzimy korzystając z Naszego drugiego darmowego wejścia na karcie ROMA Pass. Dodatkowo właściciele jej mogą ominąć długie pomimo, że marcowe kolejki i wejść oddzielną bramką :)
Nieopodal widzimy Palatyn, dalej już wejście do Koloseum.
Łuk Konstantyna Wielkiego zastaliśmy niestety w renowacji.
Po zwiedzeniu Koloseum wspinamy się na jedno z siedmiu wzgórz rzymskich, Palatyn a dalej podążać będziemy w kierunku Forum Romanum.
Następnie zmierzamy w kierunku widzianego w tle Parlementu przy Kapitolu mijając po drodze kilku ulicznych artystów.
Po szybkim obiedzie czy też obiadokolacji(pizza oczywiście :) ) docieramy spacerkiem na plac Piazza del Gesu wraz z Chiesa del Gesù, czyli Kościółem Najświętszego Imienia Jezus.
Nie mamy zbyt wiele czasu a zmęczenie uczestnikom wyprawy daje się niestety coraz bardziej we znaki, więc zmierzamy dalej. Następny punkt to Bazylika Najświętszej Maryi Panny powyżej Minerwy.
Jak zauważyliście nie wchodzimy do środka tych kościołów. Powodów jest kilka, od bardzo szybko upływającego czasu w tym pięknym mieście i chęci zobaczenia jak najwięcej się da po najzwyklejszy brak zainteresowania uczestników do wchodzenia do środka kościolów. Obiecuję sobie zaległości te nadrobić za rok :) Kolejnym punktem Naszej podróży jest Panteon, na który poświęcamy nieco więcej czasu.