0
irie86 11 marca 2015 15:24
Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Po wyjściu z Nowego Meczetu przebijamy się ponownie przez bazar dokupując do zdobyczy bazarowych kawę, szafran czy herbatę jabłkową i planujemy wrócić na chwilę do hotelu, by zostawić zakupy i chwilę odpocząć.
Image

Image

Image

Image

W międzyczasie wrzuciliśmy coś na ruszt. Drugie podejście do prawdziwej baraniny, niestety nie polecam. Żołądek nie był jednak już pusty. Ot plus.
Image

Park Sultan Ahmeta w pobliżu Błękitnego Meczetu, Hagii Sofi oraz znajdujący się na Hipodromie Konstantynopola Obelisk Teodozjusza, Wężowa kolumna i Obelisk Konstantyna.
Image

Obelisk Teodozjusza
Image

Wężowa kolumna
Image

Obelisk Konstantyna
Image

Image

Po krótkim odpoczynku udajemy się do Błękitnego Meczetu.
Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Po wyjściu kierujemy się pod Hagię Sofię. Mamy jednak mały zgrzyt, jesteśmy chwilę po 16. Wejścia są do 16 właśnie czego nie wiedzieliśmy. Lekka wtopa, ale nie łamiemy się. Powoli klaruje się plan kolejnego wypadu do stolicy Turcji. Spieszymy się zatem do Bazyliki Cysternowej.
Image

Image

Image

Zrobiliśmy się głodni, więc zajrzeliśmy jeszcze raz na pysznego Iskandera do knajpy u Saraya, którą polecam za baklawę, iskandera, obsługę, menedżera Sala I darmowe herbaty :)
Image

Image

Ostatnia turecka shisha :)
Image

Po shishy jeszcze kilka zdjęć nocnych I kończymy tym akcentem ostatni dzień w Turcji.
Image

Image

Było pięknie.
Kolejna porcja zdjęć wkrótce.
Komentujcie :)Wracam do Was po dłuższej przerwie.
Następnego dnia obudziliśmy się z myślą, że będzie to długi i ciężki dzień. Nie myliliśmy się. W związku z podwójną zmianą strefy czasowej doba pierwszy raz w moim życiu miała 26h :) Czekały Nas dziś dwa loty, pierwszy ze Stambułu do Budapesztu i kilka godzin później z Budapesztu do Londynu a następnie dotarcie do noclegu.

Wylatujemy z Turcji.
Image

Image

Image

Image

Image

Zachód słońca na Węgrzech w oczekiwaniu na lot na Wyspy.

Image

I sam wylot.

Image

Allo, allo London.

Image

Londyn niestety nie chciał zrobić na Nas dobrego pierwszego wrażenia. Po dotarciu na Luton mieliśmy spore, bo praktycznie godzinne opóźnienie Easybusa. Sama jazda do Londynu trwała z racji korków ponad 1,5h. Zanim dotarliśmy na przystanek przy Liverpool street już dawno wybiła północ. Po drodze szybki i przeciętny kebab a następnie nocny marsz do hostelu. Mieliśmy do pokonania 5km odcinek, był piątkowy wieczór. Z obserwacji naszych Brytyjczycy bawią się głośno i alkoholowo. Podczas drogi mijaliśmy masę śmieci i rzygowin przy pubach. Około godziny 1 docieramy do noclegu na Hassett Road. Padamy szybko. Image

Dodaj Komentarz

Komentarze (6)

piiotrek9994 11 marca 2015 15:46 Odpowiedz
Fajne zdjęcia, ale przydałby się choć minimalny odstęp pomiędzy nimi żeby się nie zlewały.
anulkax7 11 marca 2015 16:43 Odpowiedz
Zgadzam się, koniecznie odstępy! Widzę, że też jesteście fanami idei Tanio+Intensywnie, czekam na więcej :)
anulkax7 11 marca 2015 20:50 Odpowiedz
Miałam dokładnie tak samo w Rzymie! Mój współtowarzysz powiedział, że było rewelacyjnie, ale on się już nie pisze na tak intensywne wyjazdy :PPrzecudowne zdjęcia Budapesztu, lecę tam na Wielkanoc, jeszcze bardziej podsyciliście mój apetyt *.*Czekam na Stambuł, chyba najbardziej mnie interesuje :)
irie86 12 marca 2015 15:01 Odpowiedz
Zanim przejrzę zdjęcia ze Stambułu wrzuciłem Wam jeden filmik, na którym występuje artysta na Piazza Navona w Rzymie.https://www.youtube.com/watch?v=6d-rwPJgmRU
tomo14 12 marca 2015 17:01 Odpowiedz
Bardzo ładne nocne fotki.Czym robione i na jakich ustawieniach ?Już czekam na fotki Stambułu nocą ! :P
tata_muminka1 15 marca 2015 11:37 Odpowiedz
Czekam na kolejny odcinek:D Wybieram się do Stambułu z żoną w wakacje więc przyda się każda informacja. Pozdrawiam